"Bezlitosny mróz ścina bezkresne moskiewskie pustkowia. Dumne husarskie skrzydła walają się w zamarzniętym błocie. Pękł koncerz, szabla- wierna przyjaciółka, leży złamana. Tyleż żywota zostało, co łańcucha u armaty, na którym niby psy na daleki Sybir są pędzeni. Krwawy demon zatańczył na Rusi, mszcząc się w dzikim szale. Znikąd miłosierdzia. Bóg nie ochronił, a Rzeczpospolita odwróciła wzrok i wyparła się swoich dzieci. Zostali sami... Ale nie wszystko stracone. W polskich sercach przetrwał honor i wola walki. Póki życia, póki tchu w piersiach, póty nadziei, że nie wszystko stracone!"*
Oczarowana pierwszymi dwoma tomami zachłannie rzuciłam się na tom 3 Samozwańca. Czytałam i czytałam długo, przede wszystkim z braku czasu, a wiadomo ile takie czytanie jest warte. Ale przeczytałam. I co tu dużo ukrywać, zawiodłam się. Tak wiem, Autor uprzedzał, że w tym tomie wiele się wyjaśni, nie powiedział jednak, że 3 tom to taki trochę... zapychacz między fantastyczną historią Dymitra Samozwańca a intrygującym wątkiem Dworu. Trzeci tom to w znacznej mierze ukazanie dysonansu między dwoma braćmi- urodzonym pod szczęśliwą gwiazdą Jackiem, który niczym kot zawsze spadnie na cztery łapy i cwanym, ale pechowym Przecławem. Nie będę ukrywać, że owy dysonans i przygody obu szlachciców spłynęły po mnie jak woda, bo uśmiałam się równo, jednak brakowało mi tempa i fenomenalnych opisów- przede wszystkim tych z drugiego tomu. Tak pięknego opisu walki i umierających koni a wraz z nimi hardości rycerzy nie czytałam nigdy. I nigdy wcześniej nie uroniłam łzy podczas czytania książki.
Dlatego 3 tom uważam za ubogi pod tym względem, choć wcale nie zamierzam umniejszać pracy Autora (ach te Pamiętniki Paska...)Jednakowoż zakończenie książki i samozwańczy happy end w Moskwie wzbudziły we mnie raczej mieszane uczucia, aczkolwiek sprzedajność Rosjan, wygląd Kremla i chciwość naszych żołnierzy wywołały uśmiech politowania na mojej twarzy - tyle wieków później a niewiele się zmieniło, pod tym względem, Polakowi zawsze mało. Tak czy siak, twardo zamierzam czekać na tom czwarty i uprzedzam - nie pozbywaj się Panie Autorze!
Tytuł/Autor: Samozwaniec TOM 3/ Jacek Komuda
Wydawnictwo/Rok wydania: Fabryka Słów/2011
* Cytat jest fragmentem opisu książki udostępnionym na odwrocie.
1 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz