1 października 2010

Najwyższy czas. Anathema.



Ta pochodząca z Liverpoolu grupa wydała wreszcie kolejny album, na który kazała czekać aż 7 lat. Po „A Natural Disaster” (2003) fani czuli spory niedosyt, którego nie zaspokoił „Hindsight” z 2008 roku. Był on zaledwie kompilacją dotychczasowych najlepszych przebojów i nic- poza jednym utworem- nowego nie wnosił. W tym roku za pośrednictwem wytwórni Kscope Records wydali „We’re Here Because We’re Here”- swój jak do tej pory najbardziej melodyjny album.

Album o utworach delikatnie nasączonych subtelnością, rozwagą i artyzmem. Nie ma tutaj ani jednej niepotrzebnej nutki- nawet przejścia między kompozycjami są tak płynne, że aż niewyczuwalne- dyskretne i urokliwe. Za miksowanie albumu odpowiedzialny był Steven Wilson (Porcupine Tree). Ciekawostką może być tytuł albumu, który zaczerpnięto z pieśni pod tym samym tytułem, śpiewanej w okopach aliantów podczas I wojny światowej na melodię pieśni „Auld Lang Syne” (w Polsce na tę melodię śpiewa się harcerską pieśń „Braterski krąg”

Któż by pomyślał, że prekursorzy death doom metalu (razem z Katatonią, My Dying Bride i Paradise Lost) pewnego dnia stwierdzą, że nie chcą już szokować mocnym brzmieniem i podobnie jak było to na początku, tak i tym razem stworzą coś nowego, bardziej rockowego- coś, co pozwoli im dotrzeć do szerszej publiczności. Przemiana kształtowała się wraz z powstawaniem każdej kolejnej płyty. I o ile zmieniło się brzmienie, o tyle tematyka depresji okraszona niepokojącą i mocną melodią pozostała. Wyjątkiem może być tylko niezwykle emocjonalne i intymne „Judgement” z 1999 roku poświęcone pamięci mamy Vincenta, Jamie’go i Daniela.

„We’re Here Because We’re Here” jest zwieńczeniem poszukiwań swojego nowego JA. Jest jak doskonała kawa na nowy początek dnia- świeża, o smaku ukrytym gdzieś pomiędzy brzegiem filiżanki a jej dnem. Perfekcyjna dla poszukujących.


Tytuł: We’re Here Because We’re Here
Wykonawca: Anathema
Kraj/Rok: UK /2010
Dystrybutor: Kscope Music

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz