Znowu będzie żem obrazoburcza i anty PiSowska, ale czy może mi ktoś wytłumaczyć, po co krzyż pod Pałacem Prezydenckim? Czy Polacy zgłupieli już do reszty i teraz nic tylko będą krzyże i kościoły pod wezwaniem św. Lecha stawiać? A może przechrzcimy ronda z Jana Pawła na Lecha i Marię? Przecież to zupełnie nic nie kosztuje! Nie kosztuje pomysłodawców, bo za wszystko płaci największa fundacja charytatywna jaką znam, czyli podatnicy.
Krzyż przed Pałacem Prezydenckim ustawili harcerze i harcerki z różnych związków ruchu skautowego, skupieni w ruchu "Inicjatywa Polsce i bliźnim". Tekst na przybitej do krzyża tabliczce głosi: "Ten krzyż to apel harcerzy i harcerek do władz i społeczeństwa o zbudowanie tutaj pomnika".
Po raz kolejny- hipokryci!
Do tej pory sądziłam, że krzyż pełni symboliczną wartość katolicyzmu, teraz widzę, że można go sobie wybudować, wyrzeźbić, ba! ulepić z plasteliny i postawić, gdzie się komu żywnie podoba. I wcale nie trzeba patrzeć na resztę katolików, bo po co? Nie jestem za PiSem, to żaden ze mnie katolik? A niechby jeden z drugim do prawdziwej pracy poszli, niech idą drogi robić w 40 stopniowym upale, niech do kopalni pójdą na tydzień- od razu im się światopogląd zmieni. Co to do cholery za samowolka jest? Czemu nikt mnie o zdanie nie zapytał, czy ja chcę, czy się identyfikuję, czy skoro prezydentem mojego kraju owy człowiek był, to czy chcę go w taki sposób uhonorować? Wszak "męczeńską" śmiercią zginął...
Nie drodzy państwo, nie chcę. Nie jest mi to do niczego potrzebne. Chcę pooglądać sobie krzyże i święte obrazki to do kościoła idę, nie mam daleko. Ale z miejsca publicznego, które ma niezwykłe znaczenie dla Polaków robić arenę walk politycznych, bo nim jak inaczej mam rozumieć ustawianie krzyży na Krakowskim Przedmieściu? A co z obcokrajowcami? Mało się jeszcze z nas śmieją? Lepiej żeby mówili cokolwiek niż wcale, co to filozofia Pudelka?!
"A w Polsce jak kto chce"
Najciekawsze w tym wszystkim jest zdanie samego Kościoła: Kościół tego krzyża nie stawiał – powiedział biskup Tadeusz Pieronek dla TVN24. Podkreśla przy tym stanowczo: - Tam, gdzie się broni krzyża, tego się nie widzi. A gdzie się robi manipulację wokół krzyża, to już tak. O czym to świadczy? Przede wszystkim o samowoli budowlanej, pysze i zadufaniu polskich polityków.
Lech Kaczyński zmarł śmiercią tragiczną (jak wszyscy już wiedzą) na własne życzenie. Dlaczego mam hymny pochwalne na jego cześć śpiewać? Bo razem z nim zginęła blisko setka niewinnych ludzi? Wybaczcie, ale nie jest to powód ani do dumy ani do chwały. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że szybko i sprawnie go przeniosą (do kościoła św. Anny), bez zwlekania (jak mają w zwyczaju) i żerowania na ludzkich emocjach, jak to było podczas ostatniej kampanii prezydenckiej.
21 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Razem z krzyżem niech przeniosą sarkofag bo codziennie widząc Wawel podczas porannego joggingu przypomina mi się zacny Lechu i już mam dzień do ...
OdpowiedzUsuńSławku, coraz więcej się słyszy o eksmisji Lecha i Marii, więc kto wie... Jakąś petycję skonstruuj i do dzieła ;)
OdpowiedzUsuńCo z moją stroną?? ;p
została sprzedana :P kolejny projekt w przygotowaniu.
OdpowiedzUsuńA w ich eksmisje nie wierzę, prędzej babcie Wawel rozwalą niż Lesia oddadzą niewiernym :P no ale byliśmy świadkami jak zrobić z miernego polityka króla Polski. Kiedyś będziemy to wnukom opowiadać :P
Jak była powódź w Krakowie to ludzie mówili, że natura przyszła zabrać Lecha :P Niestety, nie zabrała...
No wiesz Ty co, moją stronę sprzedać...A tak namawiał ;p
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie byłabym taka pewna, i babcie w końcu zejdą z tego świata :D