13 grudnia 2012

Robert Górski i Mariusz Cieślik: Jak zostałem premierem (2012)


”Ludzie zasadniczo nie czytają książek. Może dlatego, ze jest ich za dużo (tych książek) i nie wiedzą od której zacząć. Ta jest idealna na początek. Ani za mądra ani za głupia i są zdjęcia. Można czytać i jeść. Zapraszam do świata wielkiej litera... wielkich wyobrażeń o literaturze.”*

Góral** to jest taki ktoś, kto sprawia, że ludzie się uśmiechają. Generalnie ja też się śmieję, dlatego "Jak zostałem premierem" ucieszyło mnie swoim widokiem i jak najbardziej podrajcowało. Miało być psychodelicznie (jak to u Górala), odjazdowo i w ogóle na wariackich papierach. Bo kabaret, bo pomysły, bo znów mnóstwo fantastycznych historii z życia wziętych. I owszem mamy wstawki z koncertów, teksty skeczy, dziesiątki ludzi spotkanych na drodze. Ale było też więcej Górskiego Roberta niż kabareciarza.

To dobrze i źle - dobrze, bo ciężko oczekiwać od człowieka, żeby błaznował całe życie; po coś konkretnego ta książka powstała - miała ukazać człowieka, który stoi za całą machiną Moralnego Niepokoju, czy autora setek tekstów opowiadanych przez najlepszych kabareciarzy w naszym kraju. Człowieka zwykłego, który gdzieś się wychował, skądś pochodzi, pali ile wlezie, ze spokojem opowiada o życiu kabareciarza, imprezach, wygłupach, rozczarowaniach i kontrowersjach. Przybliża nam świat ludzi... takich jak on... hm, ani nie gwiazd, ani nie celebrytów, bo gdzie właściwie w całym tym show-biznesie jest miejsce dla komików?

Z drugiej strony jednak, Górski do czegoś nas przyzwyczaił. Do czegoś, czego mnie osobiście w tej książce zabrakło - jakiegoś jaja, mocnego wejścia podobnego do tego opisu z okładki (cyt. u góry), które sugeruje, że Góral znów mocno namiesza i w towarzystwie jakiejś fajniej banieczki-wódeczki będzie można boki zrywać.

Boków może nie zerwałam, ale też nie spędziłam tego wieczoru przywiązana do kaloryfera i Górskiego jednocześnie z miną cierpiętnicy przewracając książki. Zwyczajnie spodziewałam się czegoś innego. A wódeczki można napić się i tak.

*Źródło opisu: www.znak.com.pl
** Zgaduję, że Górala wszyscy znają, nie będę przybliżać sylwetki, przeczytajcie książkę.


Autor/Tytuł: Robert Górski i Mariusz Cieślik/Jak zostałem premierem
Wydawnictwo/Rok wyd.: Znak/2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz